niedziela, 7 lutego 2016

Uprawa ziemniaków w doniczce

Ziemniaki są powszechnym dodatkiem do obiadów, sałatek, zup i można by tak wyliczać jeszcze długo. Nie będę się rozpisywać o historii ziemniaka, o tym kiedy zostały sprowadzone do Polski.
Chciałabym się podzielić pomysłem rozpoczęcia amatorskiej uprawy ziemniaka na mikro skalę.
W sieci można znaleźć informacje o dwóch metodach uprawy. Pierwsza to metoda w podwójnej doniczce, można taką doniczkę kupić za kilkadziesiąt złotych lub wykonać samemu z doniczek o takim samym rozmiarze.



Druga metoda uprawy to worki. Worki jutowe, po ziemi ogrodniczej, na śmieci można powiedzieć wszystko się nada.



O najlepszym sposobie uprawy również nie będę się rozpisywać. Osobiście planuję wykorzystać obie metody ( doniczkę i worek), co z tego wyniknie opiszę w późniejszym poście.
Z początkiem lutego rozpoczynam kiełkowanie ziemniaków, układam w skrzynce, lekko zraszam oraz przetrzymuję w nasłonecznionym miejscu o temp. ok. 15 stopni. Następnie sadzeniaki układam na 15 centymetrowej warstwie, zwilżonej ziemi i delikatnie przysypuję.Gdy sadzeniaki wypuszczą kiełki przysypujemy je ziemią, postępujemy tak w kółko, aż ziemia osiągnie poziom worka lub doniczki.



 Bardzo ważne jest aby utrzymać wilgotność podłoża, lecz nie na tyle dużą, aby ziemniaki nie zaczęły gnić.

Sama jestem ciekawa co wyjdzie z mojego eksperymentu. Jeżeli policzy się koszta to uprawa ziemniaków na tak małą skalę się nie opłaca (cena za 1kg ok 1zł), lecz własne ziemniaki, nie nawożone-ekologiczne są bezcenne.
Bardzo bym chciała osiągnąć niezależność latem pod względem warzyw, więc pytanie brzmi ile sadzeniaków posadzić, aby wystarczyły na jak najdłużej :)
Co o tym sądzicie?